Cześć kochani! Dzisiaj dzień wyjazdu. Uffff.. Udało mi się! Wczoraj napisałam ,że nie wiem czy dzisiaj dodam jeszcze jakąś notkę. A tu prosze! Udało się! (tak wiem ,że mi odbija ,przepraszam) No dobrze ale przejdźmy do "rzeczy". Mam dla Was dzisiaj kilka informacji. (ale chyba nudnych) Dzisiaj w Warszawie jest dosyć ładna pogoda i jest w miarę ciepło. Niestety słońce raz wschodzi raz zachodzi ,ponieważ jest częściowe zachmurzenie. Dzisiaj sobie "smacznie" spałam ,a moja najlepsza przyjaciółka przysłała mi sms'a o godz. 6:45 z pytaniem "Co robisz?" No myślałam ,że ją zamorduję! Niechciało mi się jej odpisywać ,więc do niej zadzwoniłam i ją strasznie ochrzaniłam i powiedziałam jej ,że już ma uciekać i się zacząć bać bo kiedy wrócę do domu i do szkoły to ją własnoręcznie ukatrupię. To ona na to ,że jak tylko wrócę to ona również mnie zabiję w "samych drzwiach" bo mnie nie ma w szkole i nie ma z kim poplotkować i się wyżalić. A za chwilę obie wybuchłyśmy niepochamowanym śmiechem! (tak wiem ,że jesteśmy walnięte) Gdy już się przestałyśmy śmiać jeszcze trochę pogadałyśmy o jej chłopaku i niestety już musiała się rozłączyć ,ponieważ już była godz. 8:00 i zaczynały się lekcje. Chciałabym Wam też pokazać sukienkę ,którą założę na ślub mojego kuzyna. Kupiłam ją przez internet.

A takie buty założę do tej sukienki
No dobrze kochani życzę Wam miłego dnia!
Niestety nie wiem kiedy wrócę do domu ,więc nie wiem też kiedy pojawi się nowa notka.
O matko jak sobie pomyślę ,że będę jechać 6,5 godziny ,to odrazu odechciewa mi się jechać :(
I dziękuję za Wasze komentarze ,jesteście kochani :)
Love :)